lis 03 2016

22 tydzień ciąży


Komentarze: 0

Wyniki testu na obciążenie glukozą 75 odebrane i potwierdził się najgorszy ze scenariuszy-podwyższony poziom po 2 godzinach.Szok,Żal,,niedowierzanie.....

W sumie mogłam się spodziewać,w poprzedniej ciąży dwa lata temu też było podobnie.Wynik podwyższony po 1 godzinie.

Chociaż tliła się nadzieja,że ty razem będzie ok.Przecież wyniki na cukier w 10 tyg były ok.....

Nie ma co rozpaczać,wtedy się udało teraz też damy radę.

Po pierwsze glukometr-nie mam!!!Wyrzuciłam do kosza zaraz jak tylko poprzednia cukrzyca ciążowa zniknęla tak samo niespodziewanie jak się pojawiła.

Diabetolog!!!!!Trzeba znaleść i już się zapisać,nie czekać na ginekologa ani na skierowanie.Im szybciej to załatwie tym szybciej ogarniemy potwora.

Znalazłam fajną poradnie,całkiem niedaleko,na NFZ termin za 6 tyg.................

Prywatnie za dwa dni,nie jest tak strasznie ,wizyta 100 zł,dają glukometr,ustawiają dietę.

O to przecież chodzi.

W poprzedniej ciąży nie byłam zadowolna z poradni na NFZ,który wyznaczył mi lekarz ginekolog.Fakt wizytę miałam w ciągu 7 dni.Dali glukometr,powedzieli jak go używać,lekarz poptrzył na wynik,poinformował,że w necie jest dużo diet to sobie mam znaleść,przyjść za miesiąc.

Wróciłam do domu,zielona jeszcze bardziej niż wcześniej,wystraszona,zagubiona,załamana.......

Siedziałam w necie,szukałam diet,prawie nic już nie jadłam bo glukometr wciąż pokazywał wysokie wyniki,schudłam 3 kg,przepłakałam tydzień....

I stwierdzenie-Więcej do tamtej porani nie pójdę!!!!!Mieli pomóc a nie metodą spychologi.....

Znalazłam lekarza prywatnie.

Miła,sympatyczna pani doktor,dostałam insulinę,szybkie szkolenie jak sobie robić zastrzyki,trochę ulotek na temat diety,wizyta za dwa tygodnie.

Sama metodą prób i błedów dopasowywałam co jeść,kiedy jeść,jak jeść,ile jeść..............MASAKRA!!!!!!!

Tekturowy chlebek z sałatą i polędwicą sopocką(znalazłam taką propozycje śniadania w necie)wynik godzinę po 180!!!!!!!!!!!!!!!!

Całkiem spora porcja lodów śmietankowo-czekoladowych-wynik po godzinie 101!!!!!!!!!!!!!

Pani doktor kiwała głową ze zrozumieniem,że każdy organizm jest inny i trzeba samemu znaleść złotą dietę,zwiększała dawki insuliny ja nadal chudłam ,dzidzia rosła zdrowo ąz w końcu się przyzwyczaiłam,waga przestała lecieć,dawki insuliny się unormowały,juz wiedziałam co jeść czego nie ile kiedy i jak.

I teraz wróciły wszystkie te straszne wspomnienia.

Po pierwsze muszę znaleść poradnie,gdzie nikt nie zostawi mnie samej sobie i pomoże przy ustalaniu diety.Wbrew pozorom dr.google nie wie wszytkiego i wcale nie jest łatwo znaleść odpowiednią dietę dla ciężarnej z cukrzycą.

Zapisałam się więć prywatnie na wizytę,pójdę i zobaczę.

Od dziś narazie dieta taka jaką pamietam sprzed dwóch lat.

Może uda się tym razem bez zastrzyków.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz